poniedziałek, 3 marca 2014

Tyniecka wiosna

Nie wiem jak to się stało, ale nigdy wcześniej nie byłam w Tyńcu, hmmm... To był błąd :)

Sprawdziłam w końcu wymyślony przeze mnie sposób na "efekt rybiego oka". Nie kosztuje 1000 zł i co?? Da się :)










A skoro słoneczko przygrzało, sama skończyłam w końcu z przebrzydło-obrzydliwym lenistwem i coś tam więcej dla swojego zdrowia i kondycji działam... Mam nadzieję, że mój zapał nie skończy się za tydzień :P

I na koniec muzyczny akcent z Podbeskidzia: Gooral - Pod Jaworem (Scapegoat)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz