poniedziałek, 20 stycznia 2014

:)




Ostatnimi czasy nie wyciągam nawet aparatu z pokrowca. Chodziłam po całym mieszkaniu szukając jakiegoś godnego uwagi obiektu. Znalazłam tylko TO - pozostałość po wigilii. A może i pozostałość po lecie... Nie idzie mi jakoś ostatnio z internetową i blogową aktywnością - ale spokojnie, spokojnie.

Pod względem pogody początek roku nie jest zbyt łaskawy. W innych kwestiach wygląda to za to trochę lepiej. Póki co Hemli : Świat 1:0.

:)

czwartek, 9 stycznia 2014

Gdzie jest śnieg?



Mglisty Nowy Rok.



No własnie, gdzie?
Sylwester był brzydki, nowy rok był brzydki (ale fajny), nawaliłam sobie tyle postanowień noworocznych, że nie ma ani chwili na obijanie się... I dobrze! :>
Aczkolwiek do spełnienia jednego potrzebuję śnieg. Co mi z wiosny za oknami? Nie cierpię wiosny w górach!