środa, 18 lutego 2015

Górska gonitwa

Uf. Po trzech dość intensywnych dla mnie tygodniach w końcu mogę odpocząć! W tym czasie zdarzyły się 3 wyjazdy górskie, w tym jeden dość dłuugi, jeden narciarski, jedno zatrucie pokarmowe i jeden test końcowy z norweskiego. To wszystko razem wzięte sprawiło, że jakoś się strasznie tym czasem zmęczyłam. Docenię może za jakiś czas, spoglądając na zdjęcia i mówiąc sobie: ale było fajnie!

Z pozytywnych rzeczy to takie, że na świadectwie A2 z norweskiego będę mieć A :P, wtoczyłam się na kolejne tatrzańskie 2400 zimą, przeżyłam zimowy biwak, a spotkanie forumowe było niesamowicie udane.




 A teraz chyba czas na mały odpoczynek od... śniegu ;) No i może w końcu na bieganie!

środa, 4 lutego 2015

Życie po sesji

Jaki jest? Wspaniałe!
Kiedyś myślałam, że sesja na 5. roku nie przypomina już w żadnym stopniu tego, co było np. na 2. roku, ale niestety. Sesja to sesja.
A po sesji... Błogość! Góry, narty, norweski, w końcu wypożyczyłam książkę Jø Nesbo (niestety po polsku) jest nawet czas na odmóżdżanie się. Flott!
Do całkowitego szczęścia pozostaje jeszcze zakończenie spraw kursowych. W przyszłym tygodniu czeka mnie test końcowy po A2, a od marca rozpoczynam w końcu kurs norweskiego na B1. To już przynajmniej jakoś brzmi! ;)

Skrzyczno-narciarsko

A w piątek czas w Tatry. Ostatnio trochę zaniedbane, ale spokojnie, spokojnie! Na wszystko jest czas ;)