sobota, 14 listopada 2015

Październikowe bieganie

Tak, wiem, mamy już prawię połowę listopada... A ja jakoś nadal nie miałam czasu napisać biegowego podsumowania października.

A działo się!

Październik upłynął u mnie bowiem pod znakiem imprez biegowych. A co za tym idzie - trafiła się też życiówka :)
Na początku miesiąca wzięłam udział w 9. Biegu Trzech Kopców, podczas którego co prawda temperatura była typowo letnia, ale trasa świetna - raz, że urokliwa, a dwa, że ja lubię górki. No i wynik całkiem całkiem w porządku :)


Po biegu Trzech Kopców trochę zaniedbałam sobie regularne treningi - jakoś tak wyszło. Z racji zbliżającego się półmaratonu postanowiłam się zmobilizować i zrobiłam sobie parę dni biegania pod rząd - z reguły tak nie robię, ale w październik był dla mnie poniekąd miesiącem oczekiwania... Więc unikałam siedzenia w domu ;)

W przedostatni październikowy weekend wzięłam udział w 2. Cracovia Półmaratonie Królewskim i wybiegałam półmaratońską życiówkę, która teraz wynosi 2:02:41. Prędko jej nie poprawię, bo póki co w planach mam tylko "nie-zwykłe" półmaratony. Ale z całego biegu i wyniku byłam bardzo zadowolona... Krakowskie imprezy mają swój klimat :)


Po półmaratonie byłam pewna, że nie wezmę już udziału w żadnej imprezie w październiku - a tu bach! Jakoś tak wyszło, że w Halloween stanęłam na starcie króciutkiego Horror Run w Bielsku. Co prawda miał tylko 4,2 km, ale za to niesamowity klimat. Ten bieg potraktowałam też jako mały sprawdzian do biegu górskiego, który miałam odbyć dwa tygodnie później. I w sumie to wynik miałam całkiem satysfakcjonujący :)



Ogólnie to moje bieganie w październiku było strasznie mało systematyczne. Raz dużo, raz mało - zabrakło oczywiście dłuższych wybiegań, z czym staram się ostatnio dzielnie walczyć.


W tych nieregularnych biegów uzbierało się jednak ze 100 km, czyli wynik mnie satysfakcjonujący. Ciężko mi pisać o planach na listopad, skoro połowa listopada już za mną... ;) Napiszę może, że pewne założenia (czyli w sumie 2) udało mi się już zrealizować. Ale co to dokładnie - napiszę następnym razem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz