czwartek, 12 czerwca 2014

Czyli że sesja?

W czasie sesji różnie bywa... Tak jak na załączonym obrazku.



Ekhm... Skoro już podzieliłam się moim stanem umysłu, wracam do roboty :D

P.S. Po pierwszym po-chorobowym biegu na szalony dystans 4 km padłam jak nieżywa. Wiedziałam, że będzie źle, ale żeby AŻ TAK?! :<


2 komentarze:

  1. Uśmiałam się ;-) Powodzenia na sesji!
    A co do biegu po chorobie, to tak bywa. Potem będzie lepiej ;-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Taką też mam nadzieję, nie poddaję się więc i biegam dalej :)

      Usuń